Chmura

I nadciąga chmura groźna
Taka czarna i posępna
Co to zaraz nam obwieści, że nasz świat się zaraz zmieni
Że nie będzie Teleranka
Że jak Kafka Franz przewidział
Ktoś wyciągnie nas z azylu
Skaże niewiadomo za co
Że na smyczy chodzić będziem
Że o oddech przyjdzie prosić
Że w iluzji żyć będziemy, sterowani przyciskami władzy
Że praw naszych już nie będzie, chociaż już ułudą są
Ale trzeba będzie przeżyć i ten dziwny stan
Byle znowu wojennego ktoś nam kiedyś nie wymyślił
Bo jak przyjdzie co do czego, trzeba będzie wolę zniszczyć
Wolę co to w ludziach jest, aby wolno żyć
I nadciąga chmura czarna i jest coraz bliżej
I tak leci niczym stado, zbite, zwarte w ciasnym szyku
Może to są sępy,co rozszarpać niepokornych chcą
Może jednak orły, które wolność niosą
Ale może też się zdarzyć, że to stado kaczek  leci, które szuka żerowiska by się napaść i odlecieć

Autor: Monika Glińska 27.04.2020r.
Zdjęcie: Monika Glińska 26.04.2020. Biała Góra





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Myśli

Komarowa miłość