Lustro

Kiedy byłam małym dzieckiem
Wciąż gapiłam się w lusterko
Po co? Nie wiem, choć jak sądzę
Chciałam znaleźć inny świat
Chciałam spotkać towarzysza do dziecięcych zabaw
Byłam wtedy jedynakiem, co zostawał sam
Z wyobraźnią, z dylematem i tym wszystkim dookoła
Może gdzieś na dnie mej duszy
Krystalicznej jeszcze wtedy
Uwierzyłam sama sobie
Że tam za lustrzaną taflą
Jest jak ja samotnik mały
Który czeka na odkrycie, zaproszenie do zabawy
Ale jedno co pamiętam, to gdy ktoś z dorosłych rzucił
Że tak patrząc na okrętkę w końcu małpę tam zobaczę
I po jakimś czasie wyobraźnia tęga Podrzuciła mi na szkiełko wizerunek tejże
Była mała i zielona z ogoneczkiem zakręconym
Ale tak mnie wystraszyła
Że przestałam szukać szczęścia w lustrze
Może była przepowiednią
Jaką kiedyś będę jędzą
Może terapeutką była, dzięki której
na dwór wychodziłam by tam spełniać się w zabawach
I spokojnie za czas jakiś móc doczekać siostry
Która tak jak ja poprzednio wiodła żywot jedynaka

Autor: Monika Glińska 26.07.2019
Rysunek: Monika Glińska 26.07.2019








Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Myśli

Komarowa miłość