W chorobie

Leżę chory, mam wrażenie że umieram
Pancia dała mi łóżeczko, rosół oraz leki
Miły doktor jej powiedział,że to tylko grypa
Że to nic strasznego przecież
Do końca daleko
Moja maddddka jest cudowna
Bardzo się zmartwiła, siedzi przy mnie
Głaszcze, mówi że ja jestem jej rodziną
I że wszystko dobrze będzie, tylko mam wyzdrowieć
Jak odmówić tej istocie, która mnie naprawdę kocha
Myślę też o Tobie bracie, mój dziki kuzynie czy jest ktoś kto Cię ratuje gdy choroba przyjdzie
Skąd jedzenie, skąd kołderka, a gdzie  leki
Mój kuzynie, wilku cudny, nie wiem czy masz lepiej
Ale myślę też o braciach, którzy są jak ja
Mają ludzi którzy winni opiekować się też nimi
Ale wiem, gdy pomyślę o tych
Biednych, chorych, głodnych
Bez miłości i bez troski, tylko batem co raczeni
Co na poniewierce, co konają z bólu
Na łańcuchu, w szczerym polu, albo tuż pod płotem
Wówczas wiem, że lepiej być dzikim jak Ty
Mój kuzynie całkiem wolny
Który żyje tak jak chce

Autor: Monia Glińska 02.09.2019
Rysunek: Monika Glińska 15.08.2019




Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Myśli

Komarowa miłość