Walcz

Całkiem dobrze Ci wychodzi
Odgradzanie świata murem
Jest wysoki, nawet bardzo
Sięga po ostatnią chmurę
Tylko powiedz mi człowiecze
Czy Ci dobrze w takiej klatce
Czy samotność nie doskwiera
Jak kamyczek w bucie
Czasem nawet jej nie widzisz
Bo zajęty jesteś
Dokładaniem milionowej cegły
Ale kiedy już w zapale swoim
Dotrzesz  aż do niebios bram
To czy nagle nie zapragniesz wyjść na zewnątrz
Może jednak się okazać
Że strach Cię zapędził w górę
Że leciałeś jak na skrzydłach
Zamiast wspinać się powoli
Że drabiny, ani schodów  ze sobą nie wziąłeś
I zostaniesz sam na wieki
Bo drzwi też zamurowałeś
Hej człowiecze
Wiem że bywa czasem ciężko i pod górę
Wiem, że czasem boli tak, że chce się umrzeć
Ale jedną prośbę mam do Ciebie
Nie poddawaj się
Przecież nigdy nie wiesz
Co wydarzy się w Twym życiu
Kogo spotkasz na swej drodze
Walcz i podnoś się Mój Drogi
Bo choć zbijasz wciąż kolana
To upadek tak nie boli
Gdy się goi rana
Gdy podnosisz hardo głowę
Gdy pomimo strachu wstajesz
Pomyśl sobie żeś najlepszy
I że jeszcze możesz
Całkiem wiele w życiu zrobić
Szczyty zdobyć
Zyskać spokój
Tylko uwierz wreszcie
 Że coś po coś się wydarza i nie marnuj żadnej chwili
Chyba że na odpoczynek
Żeby znowu zebrać siły
By dobiec do celu

Autor: Monika Glińska 06.10.2019
Rysunek: Monika Glińska 06.10.2019


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Myśli

Komarowa miłość