Stary Rok

Zbliża się koniec roku wielkimi krokami
Jeszcze kilkanaście godzin i będzie za nami
Mnie na ten  czas męczą sny duszne
O tym co było, co siedzi we mnie
Jak w puszce zamknięte owoce
Co fermentują , co wyleźć chcą z niej
By rzucić do kosza zgniliznę, oczyścić swe wnętrze z trujących toksyn
Wracają sny duszne o kimś kto był bliski
Kto miał być na zawsze, by śmiać było się z kim
I czasem też w smutku posiedzieć by można
Lecz stał się kimś obcym
I domy się śnią rodzinne i dziadków,
I niby podobne, choć jest jedno ale
Bo wiem, że nie nasze są dzisiaj
A jednak, emocje, wspomnienia mieszkają tam stale
I jeszcze w realu doskwiera mi sraczka, co może wirusem jest zwykłym i basta
A może to jednak ma związek mistyczny
z czyszczeniem swej aury z przeżyć toksycznych
I sny duszne pójdą w niepamięć
Wraz z nimi wspomnienia też smutne odejdą
I zacznę rok nowy czyściutka jak łza
Bez wspomnień tych smutnych
Z radością co dnia, że znowu mam piękne i jasne swe sny
Z radością, że wnętrze mam dobre i jasne
Z radością, że zawsze tak będzie, gdyż
Zwyczajnie najlepsza dla siebie już będę.


Autor: Monika Glińska 31.12.2019
Zdjęcie: Monika Glińska 04.08.2017 (mój tatuaż)





Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Jeleń

Wyobraźnia