Razem

Była sobie raz królewna
I siedziała w wieży
Plotła warkocz lecz też czasem
Plotła zwykłe bzdury
Wszak jej ojciec, król potężny
Wmówił tej biedaczce
Że ją kiedyś ktoś uwolni
I że będzie księciem
Takim niby w zbroi lśniącej
Na białym rumaku
Ale ojciec niby mądry, ludem władał przecież
Lecz zapomniał swej córeczce o jednym powiedzieć
Że książęta to przeżytek, zwykłe dyrdymały
I że z takim królewiczem
Żywot może mieć córeczka jego - nieźle przerąbany
Każda bajka o nim mówi i dlatego właśnie
Może być nadętym dupkiem z .... wydmuszkami
A królewnie, która w wieży od dzieciństwa siedzi
Wyobraźnia mocno działa
Ma swoje potrzeby
Jej potrzebny facet z sercem szczerym, dobrym i bez fałszu
Z charakterem, który będzie tarczą w dniu codziennym
Musi mieć on jaja także, żeby chcieć ją zdobyć
Bo aniołem ona będzie
I najlepszą z kobiet
Z krwi i kości są oboje, a nie z żadnych bajek
I miłością się wzajemną potrafią obdarzyć
I choć nie o bajki chodzi, a o życie wspólne
Razem silni są oboje
Razem zawsze dzielni

Autor: Monika Glińska 13.04.2020r.
Zdjęcie: Monika Glińska 13.04.2020r.

















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Malinowa niechęć

Myśli

Komarowa miłość